środa, 15 marca 2017

Rowerzyści i wegetarianie

Słucham radia, oglądam telewizję, czytam gazety. Słyszę wypowiedzi ludzi o podziale polskiego społeczeństwa. Można powiedzieć że jest moda na kategoryzowanie polaków a raczej na przezywanie się nawzajem, tak jak dzieci /skarżypyta, gruba dynia/. Podobno jedni są lewakami inni rowerzystami i wegetarianami jeszcze inni komunistami i złodziejami do tego wytyka się wyznania religijne i światopogląd. 
Lubię w wolnej chwili pojeździć na rowerze, żona, dwie córki i wnuczka są wegetarianami. Obok mojego domu jest ścieżka rowerowa, widzę ludzi na rowerach, biegających, spacerujących, chodzących z kijkami, zadowolonych – uśmiechniętych. Czy to jest źle? To jest ich sposób na życie ich światopogląd.
Dawno temu przyjąłem zasadę „nie ma ludzi złych, na ludzi nie można się obrażać, ideologie ludzi dzielą a potrzeba działania łączy.” Zarządzałem przez 32 lata dużą firmą na kresach wschodnich, miałem do czynienia z różnymi ludźmi. Myślę że przyjęta dewiza pracy z ludźmi, wciągania ich do wspólnego działania, pozwoliła zrealizować wiele ciekawych przedsięwzięć gospodarczych a także społecznych. Korzyści wymierne mieli wszyscy; pracownicy, rolnicy, klienci, samorząd lokalny a do tego satysfakcję że się nam udało że w tym małym naszym sukcesie każdy miał swój udział.
Ostatnio czytałem książkę „Siła zamiaru” Sinielnikowa i spotkałem tam inny umowny podział ludzi /na podstawie moralności i odpowiedzialności za swoje czyny/
Pierwsza kategoria; to ludzie-zwierzęta. Ci którzy czekają, aż wszystko zostanie im podane jak na tacy. Jeśli tego nie otrzymają, zaczynają ryczeć, niczym nie dojone krowy. Zamiast działać samemu, wszystko brać w swoje ręce, potrafią tylko obwiniać, osądzać i krytykować innych.
Druga kategoria; to ludzie-bestie, drapieżcy. Zdolni są nakarmić siebie, zapewnić sobie niezłe życie. Ale przy tym nie obchodzą ich inni ludzie. Oni są gotowi zniszczyć podobnych do siebie.
Trzecia kategoria; to człowiek rozsądny. Taki, który jest zdolny zatroszczyć się o siebie, i o innych. On potrafi osiągnąć cel w taki sposób, żeby inni też otrzymali dla siebie coś istotnego i pożytecznego.
Wynika z tego że Karol Linneusz i Karol Darwin mylili się. Proces ewolucji dopiero się rozpoczął i do homo sapiens wielu osobom bardzo daleko. Coś w tym jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz