Słucham radia,
oglądam telewizję, czytam gazety. Słyszę wypowiedzi ludzi o
podziale polskiego społeczeństwa. Można powiedzieć że jest moda
na kategoryzowanie polaków a raczej na przezywanie się nawzajem, tak
jak dzieci /skarżypyta, gruba dynia/. Podobno jedni są lewakami
inni rowerzystami i wegetarianami jeszcze inni komunistami i
złodziejami do tego wytyka się wyznania religijne i światopogląd.
Lubię w wolnej chwili pojeździć na rowerze, żona, dwie córki i
wnuczka są wegetarianami. Obok mojego domu jest ścieżka rowerowa,
widzę ludzi na rowerach, biegających, spacerujących, chodzących z
kijkami, zadowolonych – uśmiechniętych. Czy to jest źle? To jest ich sposób na życie ich światopogląd.
Dawno temu
przyjąłem zasadę „nie ma ludzi złych, na ludzi nie można się
obrażać, ideologie ludzi dzielą a potrzeba działania łączy.”
Zarządzałem przez 32 lata dużą firmą na kresach wschodnich,
miałem do czynienia z różnymi ludźmi. Myślę że przyjęta
dewiza pracy z ludźmi, wciągania ich do wspólnego działania,
pozwoliła zrealizować wiele ciekawych przedsięwzięć
gospodarczych a także społecznych. Korzyści wymierne mieli
wszyscy; pracownicy, rolnicy, klienci, samorząd lokalny a do tego
satysfakcję że się nam udało że w tym małym naszym sukcesie
każdy miał swój udział.
Ostatnio
czytałem książkę „Siła zamiaru” Sinielnikowa i spotkałem
tam inny umowny podział ludzi /na podstawie moralności i
odpowiedzialności za swoje czyny/
Pierwsza
kategoria; to ludzie-zwierzęta. Ci którzy czekają, aż wszystko
zostanie im podane jak na tacy. Jeśli tego nie otrzymają, zaczynają
ryczeć, niczym nie dojone krowy. Zamiast działać samemu, wszystko
brać w swoje ręce, potrafią tylko obwiniać, osądzać i
krytykować innych.
Druga
kategoria; to ludzie-bestie, drapieżcy. Zdolni są nakarmić siebie,
zapewnić sobie niezłe życie. Ale przy tym nie obchodzą ich inni
ludzie. Oni są gotowi zniszczyć podobnych do siebie.
Trzecia
kategoria; to człowiek rozsądny. Taki, który jest zdolny
zatroszczyć się o siebie, i o innych. On potrafi osiągnąć cel w
taki sposób, żeby inni też otrzymali dla siebie coś istotnego i
pożytecznego.
Wynika z tego
że Karol Linneusz i Karol Darwin mylili się. Proces ewolucji
dopiero się rozpoczął i do homo sapiens wielu
osobom bardzo daleko. Coś w tym jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz