wtorek, 14 października 2014

Biznes w produkcji mleka

Firma Agromarina sp. z o.o. Kulczyn w dniu 8 października 2014 r. uroczyście otworzyła
nowoczesną oborę wolnostanowiskową na 200 krów mlecznych z dojarnią karuzelową HBR 32 DeLaval, na której jednocześnie doi się 32 krowy. Tego typu obora oraz dojarnia to jedne z najnowocześniejszych obiektów w woj. lubelskich i w kraju.



Uroczystości zgromadziły hodowców bydła mlecznego z naszego regionu i kraju, doradców rolniczych i przedstawicieli firm współpracujących z rolnikami, naukowców z uniwersytetów rolniczych oraz samorządowców.
Agromarina jest spółką włosko-polską, która rozpoczęła działalność na Krowim Bagnie
w 2001 r. Początkowo zaczynała od hodowli bydła mięsnego i niewielkiego stada krów mlecznych,
jednak szybko postawiła na produkcję mleka, inwestując w nowe obory, maszyny i sprowadzając najlepsze pod względem genetycznym jałówki hodowlane z Holandii. Jednocześnie od nowa zagospodarowywała użytki zielone Krowiego Bagna, zapewniając dla krów bazę paszową.



Wyniki jakie dzisiaj osiągnęła są imponujące, a przedstawienia ich dokonali Prezes Spółki Faccia Secondo oraz Rafał Stachura Z-ca Prezesa

  • Produkcja mleka w gospodarstwie Kulczyn i Andrzejów to około 23000 litrów dziennie od 720 krów w doju.
  •   Wydajność roczna od krowy to ponad 11000 litrów , dzienna ponad 30 l 



W 2001 r. byłem Prezesem Zarządu Spółdzielni Mleczarskiej BIELUCH w Chełmie, to właśnie z naszą spółdzielnią udziałowcy Agromariny rozpoczęli współpracę w zakresie dostaw mleka, przystąpili na członka oraz przyjęli propozycję szkoleń dla naszych rolników. Szkolenia w zakresie zarządzania stadem krów mlecznych były prowadzone przez Profesora Igino Andrighetto z Uniwersytetu Weterynaryjnego w Padwie, który wdrażał i nadzorował technologię produkcji mleka w Kulczynie.
Często w tamtych latach miałem okazję rozmawiać z w/w Panami i jak pamiętam Profesora - to mówił, że muszą dojść do produkcji 8000 l mleka dziennie z gospodarstwa i 8000 l od krowy w roku. Tak więc zakładany plan produkcji został wykonany w 300% a wydajność od krowy znacznie przekroczona. To co zobaczyłem i usłyszałem 8 października 2014 r. jest imponujące i było dla mnie w latach 2001-2005 niewyobrażalne i wręcz niemożliwe do osiągnięcia, myślę, że i sami właściciele nie mieli aż takiej wyobraźni.
Pan Faccia w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że my Polacy nie dostrzegamy, że w Polsce są bardzo dobre warunki do produkcji rolnej i można tu robić bardzo dobry biznes. Włosi dobrze się czują na naszym terenie, mamy klimat podobny jak na północy Italii, Polacy są bardzo pracowici i inteligentni.
Natomiast jak my Polacy odbieramy obecność na lubelskiej wsi obcokrajowców. Przed drugą wojną światową produkcją mleka na naszym terenie zajmowali się oprócz Polaków: Niemcy i Ukraińcy. Dzisiaj Włosi, ale są i gospodarstwa rodzinne Polsko-Ukraińskie, Polsko-Białoruskie. Do tego jeżeli dodamy że w Chełmie przetwórstwem owoców zajmuje się firma Ybbstaler – Austria, a produkcją mebli spółka Polsko- Włoska. To można powiedzieć że granice państw nie stanowią większej przeszkody w prowadzeniu biznesu.
Produkcja mleka na terenie dawnego województwa chełmskiego oparta była i jest na gospodarstwach rodzinnych i na przedsiębiorstwach rolnych. Udział w skupie mleka przedsiębiorstw rolnych kilka lat temu był niewielki około 5%, dzisiaj stanowi nawet powyżej 20%, świadczy to tylko o tym, że na produkcji mleka można zarobić.
Przedsiębiorcy rolni, a także rolnicy indywidualni z terenu działania SM BIELUCH zrobili ogromny postęp w produkcji mleka:

  •   wprowadzili nowoczesną technologię produkcji mleka
  •   zainwestowali w obory, maszyny, materiał hodowlany, urządzenia oraz bazę paszową
  •   zwiększyli obsadę krów w oborze, oraz i ich wydajność
 
Przypomnę że jeszcze tak niedawno bo w 1995 roku w rejonie działania SM BIELUCH, dojarek konwiowych mieliśmy kilka, rurociągowych i hal udojowych wcale, zbiorników chłodniczych na mleko „ 0 „ Średnia ilość krów w gospodarstwie 2 szt., średnio dzienny skup mleka od jednego gospodarstwa 10 litrów. Dziś wygląda to tak jak w Agromarinie, tylko u rolników indywidualnych w mniejszej skali / odpowiednio mniej krów, mniejsze obory, urządzenia i maszyny o mniejszej wydajności/ ale poziom innowacyjności podobny.
W ciągu tych 19 lat rolnicy województwa lubelskiego dogonili w produkcji mleka rolników takich państw jak Niemcy, Francja czy Holandia. Profesor Zygmunt Litwińczuk z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie mówi że pobili wszelkie rekordy Europy i Świata w szybkości dojścia do takich wyników.
Niestety dziewięciu rolników na dziesięciu w okresie ostatnich 20 lat zrezygnowała z produkcji mleka z różnych względów i to jest koszt społeczny pobicia tych rekordów.
W wypowiedzi zaproszonych gości a także w dyskusjach kuluarowych rolników przebijała nuta pesymizmu i zaniepokojenia która wynika z kilku przyczyn:

  • kary finansowe dla dostawców mleka którzy przekroczyli
  • indywidualne kwoty mleczne.
  • embargo Rosji na artykuły mleczarskie
  • kryzys na rynkach światowych /mały popyt na produkty mleczne, niskie ceny
  • znaczna obniżka cen za mleko dla dostawców, z dalszą tendencją spadkową.
  • Odstąpienie od kwot mlecznych w państwach UE, od następnego roku.
     
Kryzys w rolnictwie i mleczarstwie występuje co kilka lat ale ten ze względu na zbieżność kilku przyczyn zapowiada się na długotrwały i głęboki. Unia Europejska zrezygnowała z kilku istotnych programów interwencyjnych tj : dopłaty do eksportu czy zakupy interwencyjne a załatwić to rekompensatami finansowymi będzie bardzo trudno i nie pokryje w całość utraconych dochodów. Do tego rezygnacja z kwot mlecznych, może spowodować nadmierny wzrost podaży mleka surowego i dalszy spadek cen dla rolników.
Patrząc jednak na ceny za mleko w okresie ostatnich 15 lat, były wzrosty i spadki ale w perspektywie długoterminowej systematycznie wzrastały i tak powinno być w przyszłości.


Waldemar Skibiński