środa, 1 marca 2017

Ostatni list do Zofii

             Rudek pisze list ze szkoły oficerskiej w Moskwie.
Wyraża w nim swoje uczucia do dziewczyny i wspomina mile rodzinę z Chełma u której był zakwaterowany w czasie wojny. W liście ukazuje swoją samotność i tęsknotę do Zofii oraz sentyment i swój patriotyzm do Polski.
            Publikuję te listy, bo pokazują że nawet losy wojenne ludzi nie są przeszkodą w miłości i uczuciach. Ponadto jak młody człowiek potrafił pięknie, ponad 70 lat temu, o tym pisać. Rudolf był synem Dyrektora firmy wydobywającej ropę, mieszkali w Stanisławowie dzisiaj Ukraina, prawdopodobnie jak na tamte czasy był nieźle wykształcony. Zofia jak wybuchła wojna rozpoczęła naukę w 7 klasie Szkoły Podstawowej nr 3 w Chełmie, Niestety Niemcy we wrześniu 1939 r. zamknęli szkołę, a Dyrektora Zygmunta aresztowali na jej oczach i innych dzieci.
             Przepisałem list bo był zniszczony i mało czytelny, starałem się jednak zachować oryginalną pisownię.

             Notabene, nieznane są dalsze losy Rudolfa natomiast Zofia wyszła za mąż w Chełmie w 1946 r. i nie odpisała na ostatni list, nie doszło także do ich spotkania o którym pisał Rudi.   
   
                                                                                                                                                      Moskwa.10.1.1946 r.

Kochana Zosieńko !
Dziś ponownie kreślę do Ciebie tych kilka słów, skorzystałem z okazji że jeden ze znajomych wyjeżdża do Polski.
Droga Zosieńko Tyś już na pewno otrzymała mój list i zdjęcia który kilka dni nazad ja do Ciebie wysłałem, teraz tylko z niecierpieniem czekam odpowiedzi.
Ja Zosiu jak już wspominałem w poprzednim liście uczę ja nie najgorzej co prawda nauki jest masa no na to nic nie poradzisz. Naogół czas leci mi stosunkowo szybko. Z 15.1.1946 roku zaczynam zdawać egzamin za drugą połowę roku. W lutym będę po egzaminach miał tylko dwa tygodnie na wakacje a puzniej znowoż to samo-nauka. Latem dostanę urlop to znaczy gdzieś w lipcu na 40 dni pojadę do domu a i myślę przyjechać na jakiś tydzień do Polski tak że do Ciebie zajadę. Myślę że do tego czasu jeszcze my się zdążymy umówić stobą listownie. Proszę tylko Zosieńko pisz mi często chociażby tak jak ja Tobie /dobrze/. Zosiu Ty powież mi że u mnie nie ma takiego dnia żebym ja Ciebie nie wspominał. Wspominam te chwile u twoich rodziców którym nigdy nie zapomnę za tą dobroć którą oni mi udzielili. Wszystko było dobre tylko przecież jedno mniestale gnębiło, a mianowicie to żeś Ty nie chciała mnie zrozumieć i uwierzyć że ja faktycznie Cię pokochałem i kochałem. Mnie się wydawało że nic szczęśliwszego na tym świecie nie może być dla mnie prócz Ciebie. Zosiu no ty dziś powież mi że ja dalej tak. Myślę i tego przekonania jestem, tylko od czasu do czasu gnębi mnie jedna myśl, może mi coś bynajmniej wydaje żeś Tyś już wyszła zamąż, co wszystko może być możliwe przecież już minął rok kiedy ja opuściłem Chełm od Ciebie. Pomyśl już rok jak nas rozdziela tyle setek kilometrów i do tego nasza korespondencja jest tak marna, wyobraź sobie ja w ciągu 1945 r. od Ciebie otrzymałem tylko dwa listy i to zawsze stakim opóźnieniem. Te dwa listy zawsze mam około siebie i bardzo często ich czytam są one dla mnie bardzo drogie. Zosieńko ja Tobie wysłałem swoje zdjęcie, które na pewno już otrzymałaś i poproszę żebyś Ty również wysłała mnie swoje. Zosiu proszę tylko mi nie odmówić mojej prośby. W następnym liście ja Tobie znowuż wyślę zdjęcie będę tam w mundurze Czerwonej Armii. Tak ja tu przeważnie w moim chodzę tylko na wielkie święto i w niedziele ubieram polski mundór. No o tym pomówimy kiedy w lecie będę u Ciebie, do opowiadania będę miał dużo myślę że Ciebie wszystko będzie interesować. Droga Zosieńko na tym pozwól mi kończyć pisać tych kilka słów i jeszcze raz proszę Cię bardzo pisz mi dużo i często, nieskrywaj niczego a prosto pisz od szczerego serca i to co Ty myślisz i co jest w Twoim sercu. Ty mnie myślę po tych kilku listach rozumiesz i nie pomyśl że to jest jakaś obłuda a szczera prawda.
Zniecierpliwieniem czekam Twojej odpowiedzi na moje listy Całuję Cię mocno-mocno i jeszcze raz mocno
Twój Rudek

P.S.
Ucałuj od demnie mocno Mamusię, Tatusia, Kazię i Zbyszka

Zosiu pisz mi na adres
Mockba 20
poprobuj pisać także na ten drugi adres który napewno masz ja Ci przecież go podawałem



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz