Rok
1938 to najlepszy okres w dziejach Spółdzielni mleczarskiej z
siedzibą w kol. Nowosiółki. W tym roku zostaje ukończona budowa
nowego zakładu. Zwiedzić jedną z najnowocześniejszych mleczarni
na wschodzie Polski przyjeżdża premier rządu generał dr Sławój Składkowski,
który przyznaje nagrodę 500zł. Ponadto spółdzielnia wygrywa
1000zł w loterii pożyczki inwestycyjne.
Budynek mleczarni w Nowosiółkach oddanej do użytku w 1938r - wygląd dzisiejszy
|
W
tym okresie działają w powiecie Chełmskim spółdzielnie
mleczarskie w Rożdżałowie, Kumowie i Kamieniu, które
zamierzały się przyłączyć do spółdzielni w kolonii Nowosiółki.
Demokratyczna
spółdzielnia bardzo szybko się rozwija jednak po raz pierwszy na
przeszkodzie stanie wojna, ale to już inny temat.
Analizując
i oceniając działaczy spółdzielczych z Nowosiółek i ich
działanie sprzed wojny na uwagę zasługuje to, że w jednej
spółdzielni potrafili wspólnie działać ludzie różnych
narodowości jak: Polacy, Niemcy, Ukraińcy. Wspólnie działali
właściciele majątków ziemskich i chłopi, posiadacze większych i
mniejszych gospodarstw. Do organizowania spółdzielni włączali się
księża, a handlem zajmowali się Żydzi.
Ksiądz,
który był inicjatorem założenia największej spółdzielni w
Hiszpanii mówił „Ideologie
ludzi dzielą, potrzeba działania łączy.”
Myślę,
że ten cytat najbardziej oddaje to co robili założyciele
spółdzielczości rolniczej na terenie Ziemi Chełmskiej.
Zasady
i wartości spółdzielni demokratycznej dzisiaj są takie same jak
na początku.
Kapitałem
spółdzielni są ludzie. To oni - drobni ciułacze wnoszą do
spółdzielni udziały pieniężne, które tworzą fundusz udziałowy
potrzebny do finansowania jej działalności.
Spółdzielnia
w wyniku działalności gospodarczej rozwija się i wypracowuje
majątek obrotowy i trwały.
Prawo
spółdzielcze i statut każdej spółdzielni mówi: „Majątek
spółdzielni jest prywatną własnością jej członków.” I tu
jest słaby punkt spółdzielczości, bo występujący z niej członek
ma prawo tylko do wypłaty zgromadzonych przez siebie udziałów.
Natomiast do wypracowanego majątku spółdzielni tylko w wypadku jej
likwidacji.
Majątek
wypracowany przez spółdzielnię jest faktycznie niepodzielnym
majątkiem spółdzielni, a nie prywatną własnością jej członków.
Dlatego też tak dużo jest prób skutecznych i nie, uwłaszczenia
się tym majątkiem. Mamy takie przykłady na Ziemi Chełmskiej i na
terenie Polski.
Założyciele
Spółdzielni Mleczarskiej w Nowosiółkach i ich kontynuatorzy
Spółdzielni Mleczarskiej w Chełmie, nie zmarnowali dorobku pokoleń
jej członków. Rozwijali spółdzielnię, inwestowali, umacniali jej
pozycję na rynku. Nie pozwolili na rozgrabienie lub uwłaszczenie
się na jej majątku.
Zastanawiam
się nad teraźniejszością, co zrobią działacze spółdzielczy
Ziemi Chełmskiej dzisiaj i w przyszłości.
Czy
będą kontynuować innowacyjny rozwój spółdzielni i nie zmarnują
dorobku swych poprzedników.Czy
mają poczucie odpowiedzialności ekonomicznej i moralnej w stosunku
do członków obecnych, przyszłych, ale także tych co odeszli ze
spółdzielni.
Autor tekstu: Waldemar Skibiński
Prezes zarządu SM. BIELUCH
w latach 1982 - 2014
Prezes zarządu SM. BIELUCH
w latach 1982 - 2014
Zdjęcia: Gabriela Buczek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz